|
Blog > Komentarze do wpisu
Porwana przez Młodą
Matka Polka poszła z Maryśką do Tesco na zakupy. Maryśka okrutnie lubi jeździć w wózku a Matka ma wtedy święty spokój, choć i tak pędzi między półkami jak szalona, z rozpiską w ręku.
Najgorzej jest przy kasie. Maryśka zbiera bowiem z taśmy rzeczy i wrzuca je z powrotem do wózka. Niektóre z nich nie przeżywają tego manewru, dotyczy to zwłaszcza serków homo. Ostatnio Matka wpadła na szatański pomysł wykładania na taśmę a potem odsuwania wózka lekko na bok. Maryśka jest wtedy zawiedziona i brzęczy. Jest to jednak nieodzowne, jeśli Matce przypomni się, że musi zaszperać w gumach do żucia przed kasą. Ostatnio Matka nie mogła się zdecydować, którą Airwave's (jedyna używana przez Matkę) tym razem wybrać, kiedy w konchy jej uszu wpadł dialog, a właściwie monolog nastepujęcy: "No oddaj, oddaj..." "......" "E, no coś ty, oddaj!" "...." 'Oddaj, ja już zapłaciłem za to...." "..." "No oddasz?" "Y!" Tu matka wyostrzyła słuch, ale grzebała dalej... "Oddaj, oddaj, patrz, dam ci za to piwo..." - osobnik zamachał jedną z czterech puszek. Cholerka, komu on macha, kiedy tu nikogo nie ma? Matka potoczyła wzrokiem... Gość próbował przekupić piwem...Maryśkę, która zwinęła z jego taśmy reklamówkę i trzymała ją w objęciach z miną nie wróżącą nic dobrego. Matka weszła na pełne obroty: "Marysiu, nie wolno zabierać, bo pan juz za to zapłacił! Oddaj panu!" "Ne!" - Maryśka na to stanowczo... 'Panie" - matka na to -"co jest w tej reklamówce?" "Pół litra..." czwartek, 28 października 2004, mattkapolka
Komentarze
holly_goli
2004/10/28 08:22:54
Ha ha ha ha ha, a to mała Marysia, wie, co dobre :)))))
2004/10/28 08:25:02
i zna wartość rzeczy kradzionej. Co będzie wymieniała piwo za połówkę?
2004/10/28 09:33:20
Rany, jak te dzieci teraz szybko się uczą...
ja na razie przeżyłam jeden wymuszony zakup - tik-taki z kasy, które Młoda porwała i za nic nie chciała oddać... mamy teraz grzechotkę :) 2004/10/28 11:05:32
:)))) a swoja droga zakupy z dziecmi to koszmar - najgorzej jest przed kasa, gdzie te wszystkie gumy i batoniki oraz przy wyjsciu, bo tam trzeba jeszcze obok bujajacych sie konikow albo samochodow...
2004/10/28 12:41:05
No i widzę, że wszystkim poprawiłam humory, to dobrze, biorąc pod uwagę aurę... Ale zaraz będzie z innej beczki i tak sobie, bo nerwy mam...
|